Czy w szkole można spać? Czy warto rozpocząć weekend w szkole? Czy nocna zabawa może uczyć?
Zdecydowanie, na wszystkie te pytania, odpowiadamy gromkim TAAAK!
Miło nam oznajmić, że po dwuletniej przerwie wróciliśmy do organizowania imprezy z cyklu „Noc w bibliotece”.To właśnie w nocy z piątku 1 kwietnia na 2 kwietnia uczniowie z klas 4-7 wzięli udział w tej cyklicznej imprezie.
Uczestników czekało mnóstwo niespodzianek. Już na początku otrzymali specjalne pamiątkowe opaski na dłonie. Następnie każdy w minutowych odstępach wchodził na salę gimnastyczną, gdzie musiał odnaleźć kartkę z literkami. To była pierwsza okazja do integracji, ponieważ z tych literek należało ułożyć hasło. Oczywiście było nim tytułowe zdanie. Hasło zostało zawieszone na drabinkach i przyszła pora na kalambury. Wylosowane hasła dotyczyły bohaterów książek i filmów dla dzieci, a należało je pokazać za pomocą mimiki i gestów. Starsze koleżanki nauczyły nas bardzo energetycznego tańca zwanego Belgijką. Początkowo było bardzo trudno, ale w końcu udało się połączyć wszystkie figury w taneczną całość. Było przy tym dużo śmiechu, co niewątpliwie zaostrzyło apetyt, dlatego też z niekrywaną radością powitaliśmy grillowane kiełbaski w towarzystwie bułeczek i keczupu. Wyciszeniu po posiłku na pewno pomogła zabawa znana już naszym dziadkom, czyli głuchy telefon. O dziwo „nasz telefon” miał całkiem dobry słuch. Przyszedł czas na kolejną zabawę. To było tworzenie ebooków. Przenieśliśmy się do pracowni komputerowej, gdzie pani Justyna zapoznała dzieci z programem , dzięki któremu zaczęły zapisywać krótkie opowiadania, tworzyć albumy związane ze swoimi pasjami. Przekonały się, że każdy może stworzyć swoją elektroniczną książeczkę. Zgodnie z zasadą, że po dłuższym siedzeniu, należy się porcja ruchu, zostaliśmy zaproszeni na pokaz karate połączony z gimnastyką. Wśród chłopców rozgorzała dyskusja nad wyższością boksu nad karate, ale przecież najważniejsze, to rozwijać swoje pasje i dbać o kondycję. Naszą energię ostudziły lody, które pani Edyta wyciągnęła z … mikrofalówki, no ale to był prima aprilis, a wtedy nie wszystko musi być tak całkiem na serio. Jeszcze kilka zabaw wyciszających i zrobiło się bardzo późno, a może należałoby powiedzieć, że wcześnie… bo nastała sobota.
Nasza szkolna poetka- Emilka z klasy IV- zdążyła jeszcze napisać okolicznościowy wierszyk o przyjaźni:
Wiem, że należysz do takich osób,
których nie lubić, to jest wyzwanie.
Niech przez ten rok albo i dłużej
nasza przyjaźń w sercu zostanie.
Każdy przygotował sobie miejsce do spania, umył ząbki i wkrótce rozległo się chrapanie. Musieliśmy spać szybko, bo pobudka była o 6.15.
To była naprawdę udana noc!
Linki do e- booków
<iframe src="https://www.ourboox.com/books/jan-i-karol/?ob_embed" scrolling="no" width="100%" height="350" style="border:none;" allowtransparency="true"></iframe>
<iframe src="https://www.ourboox.com/books/serce-oceanu/?ob_embed" scrolling="no" width="100%" height="350" style="border:none;" allowtransparency="true"></iframe>
<iframe src="https://www.ourboox.com/books/przygotowania-jasia/?ob_embed" scrolling="no" width="100%" height="350" style="border:none;" allowtransparency="true"></iframe>
"Są dwa sposoby na to, żeby znaleźć się na wierzchołku dębu. Jeden, to usiąść na żołędziu i czekać. Drugi, to wspiąć się na drzewo."
72-100 Goleniów
Jodłowa 33